Ciekawostki, Hobby, Inne

4 rzeczy, które utrudniają Ci szycie

4 rzeczy, które utrudniają Ci szycie.

Każdy z nas się z tym mierzy. Chcesz coś uszyć, ale jak pomyślisz, ile zachodu to wymaga, to postanawiasz usiąść w koncie i poczekać aż Ci ta ochota przejdzie.Żeby coś uszyć, trzeba się do tego przygotować, taka prawda. A te przygotowania wymagają czasem wiele pracy i czasu. To jest fakt, z którym nie ma co dyskutować.

Ile razy było tak, że już siadałaś do maszyny i na przykład okazywało się, że nie masz nici w odpowiednim kolorze… albo zamka odpowiedniej długości. Zwykle jest to sobota wieczór i cóż… nie jest to rzecz, którą można kupić w osiedlowej Żabce, więc pozostaje internet, szukanie, zamawianie i czekanie… A gdy już mozolnie zgromadzisz wszystko, to albo nie masz już czasu, albo ochota na szycie odeszła i w ogóle już nie pamiętasz, czemu chciałaś zrealizować jakiś projekt.
Ja mam tak średnio raz w tygodniu.

Pytałam też wielokrotnie moich kursantów, co blokuje ich przed szyciem i to ich doświadczenia stały się źródłem inspiracji tego wpisu i nie tylko… ale o tym za chwilę. Moim kursantom zadałam pytanie, o rzeczy, które utrudniają im rozpoczęcie szycia i oto najczęściej powtarzające się odpowiedzi:

1. Brak pomysłu i inspiracji.
2. Brak dobrego wykroju.
3. Brak materiałów i dodatków do szycia.
4. Strach przed porażką i brak kogoś, kto pomoże w dokończeniu projektu.

1. Coś bym uszyła, ale nie wiem co

Znasz to uczucie, ręce Cię swędzą ;), maszyna wyjęta i zaczynasz szukać pomysłu. Odpalasz Pinterest, blogi szyciowe, przeglądasz oferty sklepów internetowych…, mijają godziny, a Ty, zamiast brać się do roboty, przepadasz w morzu szyciowych możliwości. Ile masz w telefonie screenów rzeczy, które planujesz i chcesz uszyć…no właśnie … a ile z tych planów doczekało się realizacji…

Gdyby przeglądanie Pinteresta w poszukiwaniu szyciowych wskazówek było sportem olimpijskim, to byłabym w narodowej reprezentacji. A ilość folderów z nazwą „DO USZYCIA” wymagała dokupienia dodatkowej przestrzeni na dysku mojego komputera. Prawda jest taka, że lubię szukać inspiracji, ale jeśli sprawdzę stosunek pomysłów znalezionych do zrealizowanych, to mogę z ręką na sercu powiedzieć. Tracę czas i pewnie wiele z Was ma podobnie.

2. Dobry wykrój.

Znalazłaś wykrój na sukienkę swoich marzeń albo na super dodatek do domu. Ukroiłaś materiał, uszyłaś i … dramat. Tu się ciągnie, tam nie leży. Albo katastrofa następuje już w trakcie szycia. Nacinki nie pasują. Elementy są z kosmosu.
Bywa i tak. Zmarnowany materiał, zmarnowane chęci i czas. A Ty mówisz sobie w duchu, nigdy więcej szycia…

Prawda jest taka, że przygotowanie wykroju wymaga czasu, przygotowanie dobrego wykroju wymaga jeszcze więcej czasu, prób i poprawek. Szczególnie wykroje udostępniane za darmo potrafią być szyciową pułapką i zniechęcić do szycia na dłuższy czas. O dobre wykroje nie jest łatwo i często, jeśli są dobre, to sporo kosztują i z tego powodu często próbujemy robić coś na własną rękę, albo sięgamy po darmówki, z różnym efektem.

3. Brak materiałów i dodatków.

Kupujesz tkaniny przez internet. Wiesz dobrze, że to nie takie proste jak się wydaje. Nie da się dotknąć, pomacać, poduźdać ;). Nie wszystkie sklepy wysyłają próbki albo trzeba za nie płacić. I gdy finalnie znajdziesz już materiał, który Ci odpowiada, to musisz zamówić go minimum metr lub więcej i czekać… I gdy już nareszcie rozpakujesz otrzymaną paczkę z tkaniną swoich marzeń, to akurat wypadają imieniny kuzynki, choroba dziecka i szycie odchodzi na dalszy plan.
Ach, a gdybyś miała ten materiał tydzień wcześniej, gdy był czas i możliwości. To se ne wrati, jak to mawiają nasi sąsiedzi. Dlatego kupujesz często na zapas, na „przydasie” i kończysz z szafą pełną kuponów, których nie ma do czego użyć, albo brakuje Ci 10 cm, żeby uszyć to, co sobie wymyśliłaś. Znam to, wierz mi.

4. Teraz najgorszy hamulcowy. Strach przed nieudanym eksperymentem i brak pomocy.

Jesteś po kursie szycia, coś już umiesz, coś wiesz, ale nie na tyle, żeby czuć się pewnie z każdym nowym projektem. Zaczynasz szycie i dochodzisz do ściany. Co robisz… zadajesz pytanie na grupie  szyciowej i dostajesz kilkadziesiąt sprzecznych porad, które nic Ci nie dają. Rzucasz szycie w kąt i nie kończysz projektu.

To są historie, które często słyszę od moich kursantów. Są to też moje doświadczenia. Bo mimo tego, że szyje od lat, mam podobne problemy.

Dlatego postanowiłam im zaradzić i stworzyć coś, co pomoże moim kursantom i wszystkim miłośnikom szycia, zwłaszcza tym, którzy znajdują się na początku szyciowej drogi.
I TADAM, tak powstał on

DIY BOX USZYJ TO!

Zawierający wszystko, czego potrzebujesz, aby zacząć szyć natychmiast i szybko cieszyć się efektem swojej pracy.
Gdy masz chwilę dla siebie, gdy najdzie Cię ochota na szycie, na relaks przy maszynie lub gdy chcesz nauczyć się czegoś nowego przy okazji szycia kolejnego projektu… otwierasz pudełko, odpalasz komputer i maszynę i zabierasz się do pracy.

Nie musisz:

Szukać pomysłu i inspiracjiDostajesz dobry i sprawdzony wykrój, który wielokrotnie sprawdziłam ja i mój zespół, szyjąc go i nanosząc poprawki.Dostajesz wszystkie materiały i dodatki, często takie których, nawet gdybyś chciała, nie mogłabyś kupić w detalu.I na koniec, najważniejsze. Dostajesz moją pomoc w postaci dokładnego szkolenia krok po kroku w formie video oraz skryptu ze zdjęciami i opisami, oraz dostęp do zamkniętej grupy na FB, w którym możesz uzyskać dodatkową pomoc.I to wszystko w bardzo przystępnej cenie.

DIY BOX USZYJ TO! to nowe możliwości, które rozwiążą wiele z Twoich szyciowych problemów. 

Spróbuj, przekonaj się i USZYJ TO! 

Zapraszam Beata Nahlik - Twoja instruktorka w Akademii Krawiectwa

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *